____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

środa, 7 lutego 2018

Primo Levi || Se questo è un uomo



            W ostatnich dniach znów było głośniej o zbrodniach nazistowskich z czasów II Wojny Światowej, ale bynajmniej, nie za sprawą kolejnej rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz Birkenau. Setki, jeśli nie tysiące artykułów w gazetach i na stronach internetowych, miliony tweetów i postów na portalach społecznościowych. Wszystko to krążyło nie wokół uroczystości związanych ze wspomnianą wyżej rocznicą, a wokół ustawy uchwalonej przez Polski Sejm i podpisanej przez Prezydenta RP, która to oburzyła stronę izraelską, a wraz z nią pół świata.

            #germandeathcamps oraz #polishdeathcamps to chyba zwroty, które pojawiały się najczęściej na tweeterze czy facebooku w ostatnich dwóch-trzech tygodniach. Szczerze powiedziawszy, nie rozumiem dlaczego po raz kolejny z małego ognia aż tyle dymu. Tym bardziej, że właśnie skończyłem lekturę Se questo è un uomo, książki, którą bez dwóch zdań powinni przeczytać i wziąć do serca dziś wszyscy ci, którzy tak chętnie zabierają głos w polsko-izraelskiej dyskusji na temat winy za niegodziwości dokonane na narodzie żydowskim w czasie II Wojny Światowej. CZYTAJ WIĘCEJ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz